Któż z nas w te piękne słoneczne lato nie siedział na trasie lub balkonie, łapiąc promienie słońca. Jednak nawet na swoim balkonie, nie można czuć się bezpiecznie. Przekonałem się o tym ostatnio, kiedy ktoś z górnych pięter rzucił na mój balkon nożyczki. Całe szczęście nic mi się nie stało, ale mało brakowało, a wbiłyby się mi w głowę (spadały ostrzem w dół). Mało tego, parę dni później powtórzył się ten sam scenariusz. Naprawdę ludzie są bezmyślni, nie zdają sobie sprawy, że przez takie wyrzucanie „za barierkę” może dojść do tragedii. Już nie wspomnę o tym, że co jakieś czas lądują u mnie na balkonie czyjeś majtki, skarpetki które suszyły się piętra wyżej. Nie brakuje także niedopałków papierosów – spadły do mnie po jakieś imprezie. Ostatnio nawet był mop.