Jestem normalnym człowiekiem

  Choć pogoda za oknem nie rozpieszcza, to amatorów letnich spacerów nie brakuje. Będąc jakieś czas temu we Władysławowie, natknąłem się na kładkę. Co prawda nie prowadzi ona do samej wody, ale pozwala wjechać wózkiem inwalidzkim, mamą z dziećmi czy osobom starszym. Dzięki czemu czujemy, że jesteśmy na plaży. Brawo. (fot. Jestem_Normalnym_Człowiekiem)

  Zdjęcia to niewątpliwie najpiękniejsza pamiątka z wakacji. Fotobudki, które w ostatnich latach opanowały polskie miasta sprawiając, że foty są jeszcze bardziej wyjątkowe. Niestety, na tym ta piękna historia się kończy. Wszystkie tego rodzaju budki, są nie dostępne dla wózkowiczów. Powód? Zdecydowanie zbyt wąskie wejście. Co sprawia, że wózkiem nie wjedziesz (nie wszyscy mogą się przesiąść). Szkoda, że nikt o tym nie pomyślał. Budowa szerszej fotobudki dałaby szansę wózkowiczom na przywiezienie świetnej fotopamiątki. Warto o tym pomyśleć ! :). (fot. Jestem_Normalnym_Człowiekiem)

W Gdyni od 2000 roku realizowany jest program „Gdynia bez barier”, który ma na celu poprawę dostępności miasta dla osób z niepełnosprawnością. Program obejmuje działania w różnych obszarach, takich jak: architektura, komunikacja, edukacja, kultura i sport. Pięknie się to wszystko czyta, jednak realia są nieco inne. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Winda w tunelu na Wzgórzu Św. Maksymiliana, w kierunku Urzędu Miasta, stoi nieczynna i to od ładnych kilku miesięcy. Szkoda, że nikt z włodarzy miasta przez tak długi okres czas nie zainteresował się tematem. W chwili obecnej osoby niepełnosprawne, seniorzy oraz matki z dziećmi muszą iść na około, a dystans do pokonania do łatwych nie należy. Czy taka jest właśnie GDYNIA BEZ BARIER? (fot. Jestem_Normalnym_Człowiekiem)