Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Słońce, wiatr i... brak paliwa

Lato z reguły ma to do siebie, że wtedy dzieją się najzabawniejsze historie. Nie tak dawno wybrałem się na przejażdżkę po okolicznej wsi, w której spędzałem urlop. Niesamowite wrażenie kiedy suniesz polną drogą, a ciepły od słońca wiatr smaga Cię po twarzy. Podczas jazdy skuterem czułem się jak wolny ptak, który leci ponad wszystko. Podobnie z resztą, jak podczas jazdy kolejką górską :) (którą opisałem już wcześniej) Wszystko byłoby super, gdyby nie to że, skuter w pewnym momencie mi zgasł…, co się okazało w baku zabrakło paliwa :). Cóż mi innego pozostało, jak tylko powoli wracać do domu, odpychając się nogami  :-D TEN KTO NIE MA W GŁOWIE, MA W NOGACH…    :-D 

Niepełnosprawny, też ma prawo zaszaleć… i być szczęśliwy.

Większość Naszego społeczeństwa jest w przekonaniu widząc wózkowicza, że ten nie ma prawa zaszaleć. Myślenie tego typu jest błędne, otóż każdy niepełnosprawny ma prawo zaszaleć. Nie tak dawno wraz moim przyjacielem odwiedziłem wesołe miasteczko, no bo przecież każdy z nas ma w sobie odrobinę dziecka ;-).  Na same „dzień dobry” poszliśmy na diabelskie koło, widok z samej góry na panoramę miasta, niesamowite wrażenie. W drugiej kolejności poszliśmy na kolejkę górską, tutaj chciałbym zaznaczyć iż nigdy wcześniej na niej nie byłem ;-) . Siedzieliśmy w ostatnim wagoniku, tak aby widok był jak najlepszy. Kolejka ruszyła najpierw powoli, delikatnie a dopiero potem dała czadu w dosłownym tego słowa znaczeniu :lol: . Siła odśrodkowa była tak duża, że rzucało nami na prawo i lewo. Darłem się, jak szalony :D Kiedy „maszyna” nabierała prędkości i jechaliśmy tak góra – dół, a chłodny podmuch wiatru odbijał się o moją twarz, to jest niesamowite uczucie. Jazda kolejką górską tak mi się spodobała, że

Matka wszystkich Matek

Matemblewskie sanktuarium odwiedziłem całkiem nie dawno. Mieści się ono w dolinie, którą otacza piękna, leśna sceneria. Na jedynym  ze wzgórz znajduje się kaplica, w której umieszczona została figura Matki Boskiej Brzemiennej. Była to dla mnie ogromna radość z faktu, iż mogę pokłonić się przed wizerunkiem Przenajświętszej Panienki i oddać się modlitwie. Na twarzy Maryi widać, że jest ona pogrążona w głębokim zamyśleniu, a jej oczy są lekko przymknięte. U stóp kaplicy tryska słynące z wielu łask źródełko. Między dróżkami sanktuarium znajduje się Droga Krzyżowa, której autorem jest tamtejszy rzeźbiarz. Podążając tym szlakiem dojść można do głównej część ołtarza papieskiego, przy którym Ojciec Święty odprawiał Msze Św. na Sopockim Hipodromie dnia 5 czerwca 1999r. Ołtarz znalazł się Matemblewskim sanktuarium z woli Ks. Abp. Tadeusza Gocłowskiego. Była to dla mnie szczególna chwila, mogąc z bliska zobaczyć ołtarz pamiętający tamte wydarzenie. Będąc tam czułem obecność Naszego Wielkiego Roda

Przypadkowa odpowiedź. Przypadkowa wygrana.

Parę dni temu  miałem „nietypowe” szczęście ;-) . Mianowicie usiadłem do komputera, patrzę a tu jedna  ze stacji telewizyjnych ogłosiła konkurs. Zasady bardzo proste, proste pytanie i szybka odpowiedź. Problem polegał jednak na tym, kto pierwszy ten lepszy. Miałem chwilowy moment zawahania typu spróbować, czy nie. Po nieco dłuższym namyślę postanowiłem wziąć udział i tak nie miałem nic do stracenia. Odpowiedziałem na pytanie i pozostało tylko czekać, dodam iż nagrodą główną była książka. Następnego dnia otrzymałem informacje, iż właśnie wygrałem książę ;-) . Fajna sprawa, bo drugi raz w życiu udało mi coś wygrać w jakimś konkursie  ;-)