Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

Takiego lekarza, to ze święcą szukać

W dzisiejszych czasach ciężko jest znaleźć lekarza z prawdziwego zdarzenia. Lekarza, który jest naprawdę dobry i ma odpowiednie podejście do pacjenta, to ze świecą szukać. Od dobrych paru lat, jestem częstym gościem okulisty – podejrzenie jaskry. Jestem pod opieką naprawdę fajnego lekarza – okulisty. Człowiek ten ma naprawdę fantastyczne podejście do pacjenta. Niestety ze względu na swoją „stałą” chorobę nie jestem w stanie wykonać niektórych badań. Okulista próbuje wtedy wszystkich dostępnych możliwości aby przeprowadzić badanie komfortowo i spokojnie by nie wywoływać u mnie stresu. Jeśli mam jakieś pytania, mogę śmiało zapytać. Przede wszystkim fajne jest to, że można z tym człowiekiem normalnie w świecie pogadać, jak z kumplem  ;-) . W gruncie rzeczy jest to równie istotne, gdyż właśnie dzięki temu pacjent jest mniej podenerwowany, a i niektóre badania łatwiej człowiek przechodzi.

Dotykasz bułki w sklepie? Ubieraj rękawiczki !

Któż z nas zjadłby wymacaną przez kogoś bułkę lub ciastko? Chyba nikt. Ludzie mają jednak tak głupi zwyczaj, że podczas „wybierania sobie bułek” z pojemnika, nie zakładają  jednorazowych rękawiczek. Natomiast bezpośrednią wkładają ręce do pojemnika. Mimo wielokrotnego upomnienia przez pracowników sklepu, ludzie i tak robią swoje. Czy to jest tak ciężko ubierać rękawiczki? Dla mnie takie pieczywo lub ciasto nie jest już świeże, tylko wymacane przez kilkanaście rąk, często bez rękawiczek !

„Chciałeś, to gadaj. Nie ma odwrotu :) "

Będąc małym chłopcem należałem do osób bardzo wstydliwych. Powód? Problem z artykulacją mowy. Zawsze obawiałem się, jak będą postrzegać mnie ludzie, czy zrozumieją to, co do nich mówię. Jeszcze parę lat temu, tak było. Przełom nastąpił, wtedy kiedy zrobiłem swój pierwszy wywiad z aktorem (obecnie moim przyjacielem). Osoba ta wiedziała jaki mam problem, ale powiedziała mi wówczas ważne zdanie „Chciałeś, to gadaj! Nie ma odwrotu ;-) ”. Dzisiaj widzę, że z rozmowy na rozmowę, moja stała się „czystsza” a ja czyje się znacznie lepiej, bo pozbyłem się stresu  ;-) . Jeśli masz problem, podobny do mojego. Nie zamykaj się w sobie, wyjdź mu naprzeciw. Oczywiście, początki mogą być trudne, ale im więcej będziesz ćwiczyć i próbować. Z pewnością dasz radę !  ;-)  Jestem o tym przekonany ! ;-) .

Przejście na zielonym dla „sprinterów”

W większości polskich miast sygnalizacja na przejściu dla pieszych, jest odpowiednio dostosowana. Jednak są również przejścia dla tzw. „sprinterów”, czyli nadusisz przycisk, jesteś na środku pasów i już pojawia się czerwone światło. Większość ludzi w takiej sytuacji przebiega przez pasy (co nie jest dobrym przykładem dla najmłodszych). Dla mnie wózkowicza, nie ukrywam jest to problem. Nawet gdybym chciał w miarę szybko i sprawnie przedostać na drugą stronę ulicy, to niekiedy wysokie krawężniki utrudniają mi swobodny wjazd na chodnik. Nie tylko dla wózkowiczów jest utrudnienie, ale także seniorów, poruszających się i balkoniku. Może warto w takim razie wszędzie ustawić taki sam czas „zielonego” dla pieszych, aby każdy mógł spokojnie i bezpiecznie przedostać się na drugą stronę ulicy?

Wózkowicz - majsterkowicz :)

Piła, młotek, papier ścierny, gwoździe i śruby to rzeczy których często używam. Kto powiedział, że wózkowicz nie może od czasu pomajsterkować  ;-) . Przede wszystkim można przy tym odpocząć, wyciszyć się i nabrać masy  ;-) . Fajne jest również uczucie, gdy powstaje coś z niczego. Mimo iż za oknem jeszcze wiosny nie ma, ja już kombinuje „co tu zmajstrować” ;-)

Ale masz fajnie – nie musisz grać w piłkę !

„Ale masz fajnie, bo nie musisz grać w piłkę”. Usłyszałem kiedyś takie zdanie, od młodzieży w wieku szkolnym. Oczywiście, nie jest w tym nic fajnego. Bynajmniej dla mnie piłka, nie jest najważniejsza. Owszem fajnie byłoby pobiegać z kolegami i pograć w gałę, ale niestety nie da rady, trzeba żyć dalej i trzeba było się z tym pogodzić. Ludzie powiedzą nieraz, coś zupełnie bez głębszego zastanowienia. Jednak czasem warto się zastanowić nad tym, co się mówi. Gdyż to, co dla jednych może być „fajne”, dla drugich może być niezwykle bolesne.

Krzesełka na półpiętrach dla seniorów – SUPER SPRAWA !

Duża część Naszego społeczeństwa mieszka w blokach. W dużej mierze są to osoby starsze, często poruszające się o kulach. Dojście z zakupami na wyższe kondygnacje budynku, jest niezwykle trudne. Jedna ze Spółdzielni Mieszkaniowych, wpadła uważam na bardzo dobry pomysł. W paru swoich blokach zamontowała na półpiętrach składane krzesełka. Każdy, kto będzie zmęczony i potrzebuje chwilę odetchnąć, może przycupnąć   ;-)  właśnie na takim krzesełku. Uważam to za fajne rozwiązanie, jednocześnie mam nadzieje że więcej instytucji pójdzie za ich przykładem.