Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2014

Radość... z muzyki

Czasem pogoda zmienia się, jak w kalejdoskopie, raz słońce raz deszcz. Lecz obojętnie jaka aura jest na dworze, ja zawsze swój dzień zaczynam od porządnej dawki muzyki. Nie mam swojego ulubionego gatunku, czy autora. Słucham tego co wpadnie mi w ucho. Muzyka daje mi niesamowitą porcję energii, czerpie z niej nieograniczoną ilość radość. Wtedy każdy dzień nabiera niezliczoną paletę barw. Owszem czasem są takie dni, kiedy coś mnie zdenerwuje, wtedy muzyka działa na mnie odprężająco i relaksacyjnie   ;-) NIEISTOTNE  TO JAKIEJ MUZYKI SŁUCHASZ… WAŻNE JEST TO, ABYM BYĆ SZCZĘŚLIWYM

Brak prądu...głos w radio

Kiedy zabraknie prądu, cóż robić? Głucho wszędzie, ciemno wszędzie. Włączyłem radio na baterie, bo nie było nic innego do roboty i akurat między piosenkami, pojawił się na antenie konkurs. Chodziło w nim o to, aby wysłać SMSa, pisząc w nim co w danej chwili Cię denerwuje. Z tych nudów nie wiedziałem co robić, więc napisałem „Iż obecnie najbardziej mnie denerwuje brak prądu, ciemność na ulicach oraz wielka nuda”. Wysłałem, nie robiąc sobie żadnych nadziei, nie minęło pięć minut dzwoni telefon. Odbieram i słyszę z tej strony radio, zaraz wchodzimy na antenę. Nie ukrywam, że ta sytuacja zaskoczyła i zdenerwowała mnie zarazem, bo przecież był to mój radiowy debiut :-D . Fajne to uczucie usłyszeć w radio, a w dodatku jeszcze wygrać nagrody. W moim przypadku był to zestaw kosmetyków ;-) .

W wolnym czasie... gotowanie

Któż z nas nie lubi gotować? Owszem, bywają takie osoby. Ja, zdecydowanie zaliczam się do tej pierwszej grupy, większość swojego czasu wolnego spędzam w kuchni. Ucząc się nowych przepisów lub modyfikując stare, wśród co po niektórych może wzbudzić to lekkie  zdziwienie. Coraz częściej słyszy się iż mężczyzna przejmuje „kuchenne stery”, ma lepsze wyczucie smaku. Oczywiście, w tym momencie nie chciałbym urazić płci pięknej :-) . W moim przypadku, fakt, iż poruszam się na wózku nie ogranicza mnie w tym momencie w żaden sposób. Mym popisowym daniem są kluski śląskie z modrą kapustą. Natomiast, jeśli chodzi o deser to sernik na zimno ;-) . Takie proste, zwykłe i codzienne czynności domowe, pozwalają mi zapomnieć o swojej niepełnosprawności, mogę normalnym człowiekiem. GOTOWAĆ KAŻDY MOŻE, TROCHĘ LEPIEJ LUB TROCHĘ GORZEJ, ALE NIE O TO CHODZI… CHODZI O TO BY CZERPAĆ Z TEGO PRZYJEMNOŚĆ.

Kierowco, uważaj !

W dzisiejszych czasach na wszystko trzeba uważać, nawet na… kierowców autobusów. Nie aż tak dawno jechałem właśnie autobusem, za nim jednak wysiadłem, nacisnąłem „PRZYKLĘK AUTOBUSU” . Zbliżam się do przestanku, przepuszczam ludzi aby wysiedli na końcu ja (bo tak jest najłatwiej). Kiedy jestem w drzwiach, kierowca zamyka je przytrzaskując mi nogi drzwiami (część wózka była na zewnątrz, a część jeszcze w środku) po czym rusza. Gdyby nie natychmiastowa reakcja pasażerów, mogłoby dość do tragedii. Natomiast kierowca miał jeszcze pretensje ludzi, że Ci pukają mu w auto. Nie zostawiłem tej sprawy bez echa. Napisałem jeszcze tego samego dnia skargę na kierowcę. Oczywiście musiałem czekać umowne 30 dni, z resztą jak zawsze. Po tym czasie przyszła odpowiedzi. Odpowiedź, która mnie usatysfakcjonowała brzmiała ona mniej więcej tak: „ W odpowiedzi na Pana skargę, przewoźnik uznał ją, przy czym pragnie przeprosić za zaistniałą sytuację. Natomiast jeśli chodzi o kierowcę autobusu zostały wyciągnięte