Mimo, że w życiu przeszedłem już wiele, to właśnie słowo „dentysta” budziło we mnie największe emocje – strach i lęk. Każdorazowo próba wizyty, zawsze kończyła się fiaskiem. Na nic zdawały się zapewnienia, że to nic nie boli, a sam strach ma wielkie oczy. Lata mijały, człowiek dorastał, a ja nadal omijałem gabinet stomatologiczny szerokim łukiem. Kiedy pojawiał się jakikolwiek ból związany z zębami, w ruch szły domowe sposoby. Niestety i one z czasem przestały działać. Nasilający się ból zęba i nie przespane noce sprawiły, że nie pozostało mi nic innego, jak tylko pójść do DENTYSTY. Trafiłem na fotel do doktora Tomasza, lekarza iście z powołania. Pan doktor na spokojnie i bez pośpiechu wszystko wytłumaczył. Kilkukrotnie podczas zabiegu potrzebowałem przerwy co także nie stanowiło problemu. Cały zabieg przebiegł szybko i bezboleśnie. Natomiast hodowany latami strach znikł niczym bańka mydlana. (fot. Jestem_Normalnym_Człowiekiem)