Latem 2011 roku moi dziadkowie obchodzili Złoty Jubileusz – Złote Gody. Z tej okazji postanowiliśmy zorganizować im niespodziankę w postaci „drugiego” wesela :) . Zamówiliśmy mszę, załatwiliśmy salę i zaprosiliśmy gości. Kiedy dziadkowie weszli, rozbrzmiał Marsz Mendelsona. Ja w imieniu dzieci, wnuków, prawnuka oraz wszystkich gości odczytałem podziękowanie skierowane do „Pary Młodej”. Nie obyło się bez wzruszeń, mi samemu było ciężko je powstrzymać, ale dałem radę :D . Były życzenia, kwiaty, uściski itd. Zasiedliśmy wszyscy do uroczystego obiadu. Potem odśpiewaliśmy 100 LAT były toasty i wniesiono przepyszny Jubileuszowy Tort. Oczywiście nie obyło się bez tańców w rytmie dobrej muzyki… do późnych godzin nocnych. Zapewne wszystkim gościom ta uroczystość na długo pozostanie w pamięci a przede wszystkim „Parze Młodej” :D …A DZIADKOM ŻYCZĘ DŁUGIEGO ŻYCIA W SZCZĘŚCIU, ZDROWI I MIŁOŚCI… NIECH DOBRY BÓG BŁOGOSŁAWI WAS NA KOLEJNE 50. LAT WSPÓLNEGO ŻYCIA. ...