W dzisiejszych czasach na wszystko trzeba uważać, nawet na… kierowców autobusów. Nie aż tak dawno jechałem właśnie autobusem, za nim jednak wysiadłem, nacisnąłem „PRZYKLĘK AUTOBUSU” . Zbliżam się do przestanku, przepuszczam ludzi aby wysiedli na końcu ja (bo tak jest najłatwiej). Kiedy jestem w drzwiach, kierowca zamyka je przytrzaskując mi nogi drzwiami (część wózka była na zewnątrz, a część jeszcze w środku) po czym rusza. Gdyby nie natychmiastowa reakcja pasażerów, mogłoby dość do tragedii. Natomiast kierowca miał jeszcze pretensje ludzi, że Ci pukają mu w auto. Nie zostawiłem tej sprawy bez echa. Napisałem jeszcze tego samego dnia skargę na kierowcę. Oczywiście musiałem czekać umowne 30 dni, z resztą jak zawsze. Po tym czasie przyszła odpowiedzi. Odpowiedź, która mnie usatysfakcjonowała brzmiała ona mniej więcej tak: „W odpowiedzi na Pana skargę, przewoźnik uznał ją, przy czym pragnie przeprosić za zaistniałą sytuację. Natomiast jeśli chodzi o kierowcę autobusu zostały wyciągnięte konsekwencje w postaci utraty miesięcznej premii. Oprócz tego została przeprowadzona rozmowa o tym aby zwracał uwagę na wszystkich ludzi, także niepełnosprawnych. Jeżeli po raz kolejny zdarzy się podobna sytuacja z udziałem tego kierowcy, zostaną wyciągnięte bardziej rygorystyczne konsekwencje".
W latach 60., 70. i 80 do budowy bloków na terenie Trójmiasta używano rakotwórczych substancji. Przy powstawaniu niektórych użyto trującego xylamitu. Xylamit to impregnat, który w tych latach masowo stosowano do zabezpieczenia przed szkodnikami i grzybami drewna oraz płyt pilśniowych. Substancja ta ma charakterystyczny, duszący zapach, który może być wyczuwalny przez kilkadziesiąt lat. Dziś wiadomo, że jest to substancja rakotwórcza (nowotwór piersi, tarczycy, układu pokarmowego czy czerniaka). Do momentu kiedy nie pozbyłem się z domu czarnej, cuchnącej mazi. Mój dzień zaczynał się nieustannym kichaniem, łzawieniem oczu, katarem i chrypką a także częstymi bólami głowy. Jestem po remoncie. Zerwałem podłogę i zacząłem normalnie „żyć” bez wszystkich tych dolegliwości. Jeśli mieszkasz w takim bloku i odczuwasz takie dolegliwości – zapytaj się w spółdzielni lub zobacz, co siedzi w podłodze.
Komentarze
Prześlij komentarz