Od kliku lat jestem posiadaczem windy przybalkonowej. Z racji tego, że mam jednak kilka pięter nad sobą – zamontowany jest daszek. Daszek ten ma już dziurki, powód – niedopałki papierosów, które rzucane są z górnych kondygnacji. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że w tym momencie, jest to dla mnie niebezpieczne. Druga sprawa. Palisz papierosy? Ok, Twoja sprawa, zgaś peta zanim wyrzucisz przez balkon !
W latach 60., 70. i 80 do budowy bloków na terenie Trójmiasta używano rakotwórczych substancji. Przy powstawaniu niektórych użyto trującego xylamitu. Xylamit to impregnat, który w tych latach masowo stosowano do zabezpieczenia przed szkodnikami i grzybami drewna oraz płyt pilśniowych. Substancja ta ma charakterystyczny, duszący zapach, który może być wyczuwalny przez kilkadziesiąt lat. Dziś wiadomo, że jest to substancja rakotwórcza (nowotwór piersi, tarczycy, układu pokarmowego czy czerniaka). Do momentu kiedy nie pozbyłem się z domu czarnej, cuchnącej mazi. Mój dzień zaczynał się nieustannym kichaniem, łzawieniem oczu, katarem i chrypką a także częstymi bólami głowy. Jestem po remoncie. Zerwałem podłogę i zacząłem normalnie „żyć” bez wszystkich tych dolegliwości. Jeśli mieszkasz w takim bloku i odczuwasz takie dolegliwości – zapytaj się w spółdzielni lub zobacz, co siedzi w podłodze.
Komentarze
Prześlij komentarz