Przejdź do głównej zawartości

Mylne wrażenie

Maj to nie tylko czas I Komunii Świętej, to także okres Bierzmowania. Właśnie wtedy przypadł mi ten zaszczyt. Zaszczyt bycia świadkiem bierzmowania mojego kumpla. Pewnie niektórzy z Was zastanawiają się czemu to dla mnie takie istotne. Dlatego, iż rzadko zdarza się aby osoba niepełnosprawna była świadkiem w takiej uroczystości. Msza Święta rozpoczęła się. Ja z moim bierzmowanym usiedliśmy w pierwszej ławce. Fotograf zaczął robić zdjęcia. Podchodzimy do biskupa, kolega otrzymał Sakrament Bierzmowania. Fotograf dalej robi nam zdjęcia oraz wszystkim zgromadzonym. Jednym słowem mówiąc, nie zapomniana chwila. Do momentu, kiedy parę dni później zobaczyłem owe zdjęcia w Internecie. Na kilkadziesiąt zdjęć w całości widać mnie tylko na jednym. Fotograf robił tak ujęcia, aby tam gdzie ja siedzę oraz mój ziomek nie było nas widać. Zdjęcia wyglądają mniej więcej tak, że albo widać mój kawałek buta, koła, a przy samym bierzmowaniu widać tylko moją oprawkę okularów. Tak na dobrą sprawę, gdyby nie prywatny aparat, nie mielibyśmy żadnych pamiątek z tego dnia. Spoglądając na te fotki, odniosłem wrażenie, że ja oraz mój kumpel nie pasowaliśmy do reszty. Fakt, iż poruszam się na wózku inwalidzkim, czy to że kolega miał w tym czasie blond irokeza to nie żaden powód aby nas omijać. Postanowiłem nie zostawić tej sprawy tak kompletnie bez echa. Napisałem do księdza, który organizował bierzmowanie i całą uroczystość. Zadałem mu dwa pytania: Czy też by chciał mieć takie pamiątkowe zdjęcia z tego rodzaju wydarzenia, jak my?. A także czy my nie pasowaliśmy do reszty otoczenia?. Na odpowiedź nie musiałem długo czekać. Przyznam iż powaliła mnie ona z nóg. Ksiądz odpisał mi tak „Pana wrażenie, iż nie pasował Pan do reszty otoczenia z powodu niepełnosprawności jest mylne, to obraźliwa insynuacja. Fotograf jest też z lekka osobą niepełnosprawną i pozwoli Pan, że tych uwag mu nie przekaże, bo mi zwyczajnie wstyd, że katolik może wyrażać tak niesprawiedliwe osądy wobec drugiej osoby”. Szczerze powiedziawszy nie wiem, czemu to zostało odebrane, jako wstyd? Przecież to było zwykłe zwrócenie uwagi, nikomu nie ubliżyłem a tym bardziej nie obraziłem. Nie wiem, również co z tym ma wspólnego że jestem katolikiem i do tego bardzo wierzącym. Nie ukrywam, że zdziwiło mnie takie zachowanie księdza, tym bardziej zaskakujące było iż podczas powyższej uroczystości był bardzo otwarty do młodzieży. Kiedy ziomek zapytał czemu tak wyszło ze zdjęciami, to odpowiedział: „Że ma się cieszyć, bo on i tak Go wyróżnił, ponieważ wręczał kwiaty biskupowi” 

NIE WYGLĄD ŚWIADCZY O CZŁOWIEKU

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Xylamit – substancja w podłodze, która zagraża zdrowiu, a nawet życiu

W latach 60., 70. i 80 do budowy bloków na terenie Trójmiasta używano rakotwórczych substancji. Przy powstawaniu niektórych użyto trującego xylamitu. Xylamit to impregnat, który w tych latach masowo stosowano do zabezpieczenia przed szkodnikami i grzybami drewna oraz płyt pilśniowych. Substancja ta ma charakterystyczny, duszący zapach, który może być wyczuwalny przez kilkadziesiąt lat. Dziś wiadomo, że jest to substancja rakotwórcza (nowotwór piersi, tarczycy, układu pokarmowego czy czerniaka). Do momentu kiedy nie pozbyłem się z domu czarnej, cuchnącej mazi. Mój dzień zaczynał się  nieustannym kichaniem, łzawieniem oczu, katarem i chrypką a także częstymi bólami głowy. Jestem po remoncie. Zerwałem podłogę i zacząłem normalnie „żyć” bez wszystkich tych dolegliwości. Jeśli mieszkasz w takim bloku i odczuwasz takie dolegliwości – zapytaj się w spółdzielni lub zobacz, co siedzi w podłodze. 

Bliżej Gwiazd. "Agent nieruchomości - codzienne wyzwanie". Wywiad z Maciejem Mindakiem.

Dziś w moim cyklu „Bliżej Gwiazd”, goszczę Macieja Mindaka, agenta nieruchomości. Szerszej publiczność znany z programu „House Hunter – poszukiwacze domów”, emitowanego przez HGTV. Mindak udzielił mi wywiadu pt. „Agent nieruchomości – codzienne wyzwanie”. Jestem_Normanym_Człowiekiem: Jak wspominasz swoje początki, związane z nieruchomościami? Maciej Mindak: Wcześniej pracowałem w Public Relation, jednak to nie było to. Przyszedł więc taki moment, że szukałem innego zajęcia. Nie jakoś intensywnie, czekałem na natchnienie. Okazało się, że znajomy znajomego ma biuro nieruchomości i szuka kogoś do pracy w charakterze agenta. Stwierdziłem, że czemu nie, spróbujemy. Trafiłem do niedużej agencji nieruchomości, tam zacząłem się wszystkiego uczyć. Taki był mój początek. Gdybyś miał dziś podjąć decyzję, odnośnie do swojego zawodu, wykonywanego obecnie. Podjąłbyś taki sam wybór, czy wybrałbyś zupełnie inną drogę? Oczywiście, że tak - lubię to, co robię. Zupełny przypadek sprawił, iż dzięki niej m...

Elastyczny plaster pomocny w leczeniu przepukliny

Polscy naukowcy wynaleźli biomateriał, który można bezpiecznie można wszczepiać do tkanek człowieka. Metodę tą zastosowano przy operacji przepukliny. Naukowcy nazywają go klejem, to materiał, który pod światłem UV zamienia się w elastyczny plaster. Ma on pomóc w leczeniu niewielkich przepuklin, zastępując wszczepianą niewielką siatkę w miejscu, gdzie doszło do pęknięcia tkanek. Ten sposób łączenia siatki jest szybki, a przede wszystkim bezpieczny, ze względu na eliminacje potencjalnych uszkodzeń nerwów, czy też naczyń krwionośnych. To kolejny dowód na to, że z dnia na dzień medycyna idzie do przodu – BRAWO