Jesień, to idealna pora na grzyby, ta tegoroczna choć niedawno się dopiero rozpoczęła już przynosi efekty. Ja osobiście nie zbyt przepadam za zbieraniem grzybów, a już o jedzeniu nie wspomnę :-D . W tym roku dałem się jakoś namówić i jak się później okazało z dobrym efektem ;-) W moim koszyku zagościło parę brzozaków, maślaków itd. Uważam to i tak za sukces, bo przy takiej ilości grzybiarzy jaką się mija co jakieś kawałek w lesie i to tak niezły wynik. Może na zupę grzybową lub jakiś sosik starczy ;-)
W latach 60., 70. i 80 do budowy bloków na terenie Trójmiasta używano rakotwórczych substancji. Przy powstawaniu niektórych użyto trującego xylamitu. Xylamit to impregnat, który w tych latach masowo stosowano do zabezpieczenia przed szkodnikami i grzybami drewna oraz płyt pilśniowych. Substancja ta ma charakterystyczny, duszący zapach, który może być wyczuwalny przez kilkadziesiąt lat. Dziś wiadomo, że jest to substancja rakotwórcza (nowotwór piersi, tarczycy, układu pokarmowego czy czerniaka). Do momentu kiedy nie pozbyłem się z domu czarnej, cuchnącej mazi. Mój dzień zaczynał się nieustannym kichaniem, łzawieniem oczu, katarem i chrypką a także częstymi bólami głowy. Jestem po remoncie. Zerwałem podłogę i zacząłem normalnie „żyć” bez wszystkich tych dolegliwości. Jeśli mieszkasz w takim bloku i odczuwasz takie dolegliwości – zapytaj się w spółdzielni lub zobacz, co siedzi w podłodze.
Komentarze
Prześlij komentarz