Przejdź do głównej zawartości

Papier i pióro

Pewnego razu mieliśmy napisać z języka polskiego swoją autocharakterystykę. Przyznam się szczerze, że nie wiedziałem jak się do tego zabrać. Kilkakrotnie próbowałem coś „tworzyć” ale wszystko to kończyło się z marnym skutkiem i lądowało w koszu…. Aż po kilku godzinach intensywnej „burzy mózgu” napisałem. Chociaż do końca nie byłem pewien czy to jest to, ale zaniosłem. Okazało się wówczas, iż moja praca była jedną z lepszych. Dostałem za nią szóstkę. Ocena ta była dla mnie wielkim zaskoczeniem i radością z faktu, że moja praca została doceniona.
(…)Jestem wysoki, mam brązowe oczy i ciemne włosy. Obecnie chodzę do II klasy gimnazjum. Z natury jestem chłopakiem spokojnym, pełnym humoru i życzliwym. Od urodzenia jestem chory na mózgowe porażenie dziecięce i jeżdżę na wózku inwalidzkim.
W swoim krótkim życiu przeszedłem 9 operacji z różnych powodów. Mimo tych wszystkich trudności, związanych z tą chorobą mam optymistyczne podejście do świata. Może tak właśnie miało być. Wierzę w to, że nadejdzie kiedyś taki dzień, że sam stanę na nogi. Mimo swojej choroby mam dobre wyniki w nauce, mam dużo przyjaciół na których zawsze mogę liczyć. Dla mnie dużym wsparciem jest rodzina, która zawsze mnie wspiera w trudnych dla mnie chwilach.
Moim marzeniem jest po pierwsze zacząć samodzielnie się poruszać i założyć swoją kochającą rodzinę. Po drugie chciałbym zostać informatykiem, ponieważ interesuje się komputerem. Mam jeszcze jedno największe z moich marzeń. Chciałbym pojechać do Rzymu. Słyszałem i widziałem w telewizji dużo różnych informacji na temat tego miasta.
Patrzę optymistycznie na świat bo uważam, że trzeba się cieszyć z życia takim, jakie otrzymało się od Boga. Akceptuję siebie takiego, jakim jestem. Lubię sprawiać radość innym poprzez ofiarowanie swoich różnych rzeczy do np. Domu Dziecka itp. Moim ulubionym przedmiotem jest język polski, ponieważ bardzo lubię pisać różne opowiadania. Interesuje się boksem. Chętnie biorę udział w rajdach pieszych oraz uwielbiam długie spacery z moim psem.
Mimo że poruszam się na wózku, mam pełno zwariowanych pomysłów i lubię zawierać nowe znajomości, bo z natury jestem gadułą. Mam nadzieje że Ci, którzy jeszcze do tej pory mnie nie znali, przez tą autocharakterystykę choć troszkę mnie poznają. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Xylamit – substancja w podłodze, która zagraża zdrowiu, a nawet życiu

W latach 60., 70. i 80 do budowy bloków na terenie Trójmiasta używano rakotwórczych substancji. Przy powstawaniu niektórych użyto trującego xylamitu. Xylamit to impregnat, który w tych latach masowo stosowano do zabezpieczenia przed szkodnikami i grzybami drewna oraz płyt pilśniowych. Substancja ta ma charakterystyczny, duszący zapach, który może być wyczuwalny przez kilkadziesiąt lat. Dziś wiadomo, że jest to substancja rakotwórcza (nowotwór piersi, tarczycy, układu pokarmowego czy czerniaka). Do momentu kiedy nie pozbyłem się z domu czarnej, cuchnącej mazi. Mój dzień zaczynał się  nieustannym kichaniem, łzawieniem oczu, katarem i chrypką a także częstymi bólami głowy. Jestem po remoncie. Zerwałem podłogę i zacząłem normalnie „żyć” bez wszystkich tych dolegliwości. Jeśli mieszkasz w takim bloku i odczuwasz takie dolegliwości – zapytaj się w spółdzielni lub zobacz, co siedzi w podłodze. 

Bliżej Gwiazd. „Jeżeli w życiu mam lepiej ja, to dlaczego nie ma mieć też dobrze ktoś obok?”. Wywiad z Majkelem.

Dziś w moim cyklu „Bliżej Gwiazd”, goszczę Michała. Majkel to były koszykarz i rugbysta. Jednak przede wszystkim, to wielki człowiek o wielkim serduchu. Kiedy potrzebna jest pomoc, On nigdy nie przejdzie obojętnie. Zapraszam do wywiadu pt. „Jeżeli w życiu mam lepiej ja, to dlaczego nie ma mieć też dobrze ktoś obok?” Jestem Normalnym Człowiekiem: Jak wspominasz swoje początki z rugby? Majkel: Swoją przygodę z rugby rozpocząłem w pierwszej klasie zawodówki. Wówczas chodziłem do mechanika, do którego uczęszczało wielu chłopaków z różnych dzielnic. Ziomek z klasy wyżej zapytał, czy nie chce z nimi chodzić na rugby, bo jest taka grupa w Gdyni. Wspólnie z ziomkiem, który mnie zaprosił, poszedłem na trening. Podobało mi się „wbić się” w kogoś. Zdarza się też tak, że przebiegną i po Tobie, tak jak Ty po kimś lub dostaniesz, z pieści itd. Oczywiście, nie są to typowe zagrania rugby, ale i takie rzeczy miały miejsce na boisku. Dla mnie było to coś fajnego, bo mogłem się wyżyć, w jakiś sposób...

Bliżej Gwiazd. "Agent nieruchomości - codzienne wyzwanie". Wywiad z Maciejem Mindakiem.

Dziś w moim cyklu „Bliżej Gwiazd”, goszczę Macieja Mindaka, agenta nieruchomości. Szerszej publiczność znany z programu „House Hunter – poszukiwacze domów”, emitowanego przez HGTV. Mindak udzielił mi wywiadu pt. „Agent nieruchomości – codzienne wyzwanie”. Jestem_Normanym_Człowiekiem: Jak wspominasz swoje początki, związane z nieruchomościami? Maciej Mindak: Wcześniej pracowałem w Public Relation, jednak to nie było to. Przyszedł więc taki moment, że szukałem innego zajęcia. Nie jakoś intensywnie, czekałem na natchnienie. Okazało się, że znajomy znajomego ma biuro nieruchomości i szuka kogoś do pracy w charakterze agenta. Stwierdziłem, że czemu nie, spróbujemy. Trafiłem do niedużej agencji nieruchomości, tam zacząłem się wszystkiego uczyć. Taki był mój początek. Gdybyś miał dziś podjąć decyzję, odnośnie do swojego zawodu, wykonywanego obecnie. Podjąłbyś taki sam wybór, czy wybrałbyś zupełnie inną drogę? Oczywiście, że tak - lubię to, co robię. Zupełny przypadek sprawił, iż dzięki niej m...