Życie ludzkie to jest czysta sinusoida. Jeszcze niedawno cieszyłem się z powrotu do naprawdę aktywnych ćwiczeń. Natomiast dzisiaj muszę powiedzieć, że znów jestem "zmuszony" do wykonywania spokojniejszego układu zajęć rehabilitacyjnych. Wszystko to przez nawracające, co jakieś czas problemy zdrowotne. Nie mogę wykonywać zbyt ciężkich i gwałtownych ruchów. Nie ukrywam jest to dla mnie trudny okres, tym bardziej, że początek tegoż roku zapowiadał się naprawdę imponująco. Jednak teraz na chwilę obecną, muszę mieć znów dłuższą przerwę od ciężkiej pracy, która jest dla mnie przyjemnością.
W latach 60., 70. i 80 do budowy bloków na terenie Trójmiasta używano rakotwórczych substancji. Przy powstawaniu niektórych użyto trującego xylamitu. Xylamit to impregnat, który w tych latach masowo stosowano do zabezpieczenia przed szkodnikami i grzybami drewna oraz płyt pilśniowych. Substancja ta ma charakterystyczny, duszący zapach, który może być wyczuwalny przez kilkadziesiąt lat. Dziś wiadomo, że jest to substancja rakotwórcza (nowotwór piersi, tarczycy, układu pokarmowego czy czerniaka). Do momentu kiedy nie pozbyłem się z domu czarnej, cuchnącej mazi. Mój dzień zaczynał się nieustannym kichaniem, łzawieniem oczu, katarem i chrypką a także częstymi bólami głowy. Jestem po remoncie. Zerwałem podłogę i zacząłem normalnie „żyć” bez wszystkich tych dolegliwości. Jeśli mieszkasz w takim bloku i odczuwasz takie dolegliwości – zapytaj się w spółdzielni lub zobacz, co siedzi w podłodze.
Komentarze
Prześlij komentarz